Paluch x VNM - Odnaleźć Równowagę (SzUsty Blend)
"Dwa najważniejsze dni w Twoim życiu to dzień, w którym się urodziłeś, i dzień, w którym odkryłeś, po co."~ Mark Twain
SzUsty:
https://www.facebook.com/szustyblend
https://www.instagram.com/szustyszesc/
TEKST:
[Zwrotka 1]
Jutro krzyczy do nas siema dzisiaj wali nas po mordzie
Wczoraj to historia tak jak za szerokie spodnie
Teraz jedno co się liczy to żyć z samym sobą w zgodzie
I by dalsze życiorysy już pisały się spokojnie
Nawiązać dialog, rodziny nie wybierasz
I nie jeden pewnie by chciał urodzić się jeszcze raz
Zawsze może być gorzej, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
Bogaci szukają miłości, biedni szczęścia w monetach
Przeszedłem ten etap wiem co z ludźmi robi pieniądz
Mają za dużo w dupach i uczucia szybko więdną
Sprzedaj, kup, daj - życia kolory bledną
Jutro materialny raj chętnie na miłość wymienią
Gdzie tego szukasz i jaką nosi nazwę?
Ile razy upaść by odnaleźć równowagę?
Życie to skurwiel ze swoimi trzyma sztamę
Jak masz miękkie serce to obyś dupy nie miał szklanej
[Refren x2]
Dzisiaj na jutro pewnie czekam bez strachu
Wita mnie świt, witam go na luzaku
Radości łzy i smutku pół na pół
Cały czas życiu stawiam czoła bez strachu
Oni chcą nam przeszkodzić, chcemy dotknąć sny
Nie damy naszych skrzydeł odciąć im
[Verse 2: VNM]
Tych co naprawdę rzeźbią w snach wąskie grono
Tych innych mocna ambicja, nie jest mocną stroną
Marzenia ich chciały za wiele i dały niewiele im
Małe niebieskie migdały, te sny
O potędze, o mercu esce, nie to w sercu mieszczę
Najlepsze miejsce gdzie to? Skarb co to? I kto na pewno wie to?
Prawdopodobnie nigdy nie obejdzie mnie to
W tym kraju to czuć, cuchnie getto
Tu marzyciele łowią ze snów dwójkę netto
Albo w snach toną i blask gonią i czas trwonią
Ich plan spłonął i krzyczą na pomoc!
Próżne marzenia spełzły na niczym
Dla niektórych nic nie znaczą jak te sny z ulicy
My wierzymy że każdy z nich znaczy wiele
Nie wierzą nam i mówią na nas marzyciele
[Refren x2]
Dzisiaj na jutro pewnie czekam bez strachu
Wita mnie świt, witam go na luzaku
Radości łzy i smutku pół na pół
Cały czas życiu stawiam czoła bez strachu
[Zwrotka 3]
Znałem w moim życiu wielu amatorów przygód
Seks, dragi, dance w weekend latali na przytup
Wtedy byłem dla nich śmieciem - nie chciałem wciągać syfu
Dzisiaj jadę furą - oni leżą brudni od rzygów
Byli panami życia przez śmierć trzymani w szachu
Mieli być dłużej młodzi, w rozwoju stanęli ze strachu
Dzisiaj zamiast na szczyt mają bliżej do piachu
I już nie żałuję ich choć potrzebowałem czasu
Wiem, nie widzisz tego jeśli siedzisz w tym gównie
Myślisz, że wygrasz turniej chociaż odpadłeś w grupie
Jak wbija w ciebie chuja ziomuś, to nie jest kumpel
Bo prawdziwy przyjaciel w ogień za tobą pójdzie
Nic nie warte znajomości po czasie tracą wartość
U mnie z ludźmi jak z rapem - nie ilość tylko jakość
Zbijam pionę ze strachem, czas lepsze życie zacząć
On daje odwagę by cały ten burdel ogarnąć
[Refren x6]
Dzisiaj na jutro pewnie czekam bez strachu
Wita mnie świt, witam go na luzaku
Radości łzy i smutku pół na pół
Cały czas życiu stawiam czoła bez strachu
Komentarze
Prześlij komentarz